…I wcale nie trzeba spełniać wszystkich swoich marzeń: – pomyślała Kawula i uśmiechnęła się nad porannym cappuccino.
To spora presja. Tak wszystko wszystko sobie spełnić. Bo chciałam być też naukowcem, inżynierem, chirurgiem, weterynarzem i adwokatem. Pamiętam marzenia o balecie i łyżwiarstwie figurowym. Pamiętam westchnienia w kierunku tańca zawodowego. Filmy też bardzo chciałam robić… A, i jeszcze wielkim mówcą motywacyjnym mi się chciało być… I wiecie co? Zostałam sobą! Taką fajną Kawulą, która z radością odkrywa co jakiś czas kogoś kto miał podobne marzenia i dotarł! Spełnił! Osiągnął. Wyruszył. Odkrył.
Jakież to szczęście spotykać na swojej drodze osoby, które spełniają moje własne marzenia! Cóż za odkrycie ostatnich miesięcy! Jaka ulga! Jaka radość! Bywało, że żałowałam, że sobie wypominałam, że wstyd było, bo odpuściłam, bo poszłam w inną stronę, bo nie chciałam na siłę niczego. I całe szczęście. Dzięki temu odkryłam swoje talenty, złapałam siebie prawdziwą i dziś może to ja spełniam czyjeś marzenia?
Jak egzotyczne kwiaty wpadają do mojej codzienności inspiracje, a wraz z nimi nowa energia spełnionego marzenia. Czasem chciałoby się być w kilku miejscach na raz, robić tyle ciekawych rzeczy. Jeszcze tej sztuki nie opanowałam. Skupiam się na tym, co w danym momencie dla mnie najważniejsze i krok za krokiem wędruję. A kiedy pomyślę, że chciałabym podróżować spotykam podróżnika. A kiedy pomyślę, że fajnie by było być dokumentalistą, czytam inspirujący wywiad z jednym. A kiedy pomyślę jak wspaniałe musi być wygłaszanie poruszających mów, mam okazję słuchać najlepszych z najlepszych.
Ostatnio moje marzenie rozpoczęło swoją realizację z pewną cudowną parą… Ją „znam” od wielu lat… Jego dopiero poznaję. A mój pies pozdrawia ich psa 😉
Najpierw oglądałam jej filmiki na YT o zdrowym żywieniu, potem doszły do mego serca treści pełne miłości i radości, a dwa tygodnie temu otrzymałam prezent w postaci Finezji życia! I muszę Wam powiedzieć, że odczuwam ogromną wdzięczność za taką kobietę jak Ewelina Stępnicka, która po prostu robi swoje z tą samą pasją, a jej miłosne karteczki i filmiki i motto: TY NIE JESTEŚ PROBLEMEM DO NAPRAWIENIA, TY JESTEŚ CUDEM DO ODKRYCIA trafiają do mnie zawsze w odpowiednim momencie. Ot, niespodziewanie pukają przynosząc wszystko to czego mi potrzeba w danym momencie.
Ewelinę możecie spotkać pośród fal oceanu świadomości, albo rozkoszującą się Finezją życia wraz z partnerem Marcinem i psem Simbą. Jestem wdzięczna, bo oni właśnie spełniają moje marzenie! Podróżują w domu na kółkach i dzielą się z napotkanymi tym, co w nich najlepsze. I choć nasze drogi jeszcze się nie zbiegły, to każde instagramowe zdjęcie, które do mnie trafia wywołuje uśmiech na mej twarzy i to samo uczucie radości! Dzięki nim mogę spokojnie zajmować się tym, co aktualnie we mnie, co wymaga dopracowania, ułożenia, wzmocnienia, by doprowadzić swoje marzenie do szczęśliwego finału.
Cieszę się, że to właśnie oni opiekują się jednym z moich marzeń! Jestem szczęściarą ;-).
Dzięki za spełnione marzenie!

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!
Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.
Nazywam się Kawula.
Agnieszka Kawula
Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!


Nie przegap kolejnych wpisów!
Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!
Może Cię również zainteresować
„Mama przestała wychodzić z domu tak bolą ją nogi” – powiedział syn 81 letniej pani Kazi.Pierwszy raz przyjechali dwa tygodnie temu. Dojazd samochodem z Gdyni do Pucka to był w zasadzie pikuś, gorzej zejście po...
„Gdybym znalazła taki masaż 50 lat temu, może nie spotkałoby mnie tyle problemów zdrowotnych po drodze” – przyznała 75 letnia pani Basia. „Słyszałam o tym masażu, ale jestem wierząca i bałam się wcześniej skorzystać” –...
Dlaczego witam Was dziś zdjęciami z mojej klatki schodowej spod poręczy? Już wyjaśniam. Przez ponad 13 lat praktyki Lomi Lomi nie umiałam o tym masażu opowiedzieć. Wszystkie słowa, które znajdowałam były pełne uniesienia, natchnienia i...