Kiedy Mata przyjechała do mnie na kurs lomi lomi od podstaw, tak naprawdę potrzebowała jedynie porządnego wsparcia i lekkiego ułożenia techniki. Wcześniej była na innym kursie i trochę pogubiona, z lekko oklapłymi skrzydłami przyjechała do mnie. Zawsze mam lekkiego stresa, kiedy ktoś z entuzjazmem czeka na zajęcia u mnie, bo naoglądał się filmików na moim kanale na YouTube. Czy ta realna Kawula nie okaże się „przereklamowana”? Bo choć zawsze jestem sobą i na kursie mówię dokładnie tak jak na filmach czy w podcastach, to nie oferuję fajerwerków. Może nawet są to dość ubogie w formę zajęcia. Jest merytoryka i technika. I dobra kawa 😉. Ale już dawno wyleczyłam się z wielkich słów o masażu lomi lomi. Nie sztuką jest o nim mówić. Dlatego nie ma u mnie pracy z energią, rytuałów, filozofii. Jest proste życie i prosta (choć nie łatwa) technika. To może rozczarowywać, bo i takie osoby już były.

Ale do Marty trafiło. Na tyle, że po paru latach od kursu podstawowego, 2ego stycznia przyjechała na kurs nauczycielski. Nie wierzę w konkurencję i rywalizację. Wierzę we wsparcie i dzielenie się. Dlatego jeśli ktoś chce się nauczyć Lomi Lomi od podstaw, ale przyjechać na doszkolenie techniki, niech jedzie do Marty do Szczecina! To „mój człowiek”. Pewnie, że nauczy inaczej niż ja, bo to inna nauczycielka, ma swoje sposoby, ja swoje. Ale efekt końcowy będzie ten sam, człowiek przygotowany do masowania. Marty szukajcie w Szczecinie.

Słuchaj podcastu na ulubionej platformie

Kawula masaż Lomi Lomi

Nazywam się Kawula.
Agnieszka Kawula...

Wierzę, że empatyczny dotyk i masaż, budzi do życia oraz zbliża ludzi.

Poruszyło Cię?

Wirtualne cappucino

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino.
Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!