Długo nie mogłam się zabrać za napisanie relacji po kursie z Asią. No nie mogłam i koniec. Przyszła na masaż na początku zeszłego roku. Przyjęła masaż, wstała ze stołu i powiedziała, że jest zdecydowana przyjść na kurs. Miała przy sobie nawet zaliczkę. 19 ego marca dostała certyfikat po ukończonym szkoleniu, a ja bardzo się tego bałam, bo pierwszy raz używałam na nim nazwę Lomi Lomi Fizjo. Miałam wątpliwości czy ktokolwiek jeszcze będzie chciał przyjść na kurs, gdzie więcej jest o ciele niż energii i emocjach, kurs na którym gadam o limfie, kupie, hormonach i bólu ciała. To nie jest autorska metoda, nie, po prostu punkt ciężkości postawiłam na „dupę, a nie duszę”. Dusza zyskuje zawsze. Na lomi 😉

Nikt mnie do tego nie przygotował, ale czułam, że w tę stronę się rozwijam i zależy mi na tym, żeby jak najwięcej osób masujących lomi, nie bało się przyjmować „pacjentów bólowych”. Wystarczy się tylko pouczyć o tym, jak funkcjonuje ciało, obserwować co dzieje się po pierwszym, drugim czy piątym masażu lomi. I mieć świadomość tego, dlaczego wykonujemy dany ruch i jak wpływa na ciało.

Asia zadawała mi ogrom pytań. Szczegółowo, wręcz medycznie, a ja nie na wszystkie umiałam jeszcze wtedy odpowiedzieć (bo dopiero zaczynałam moje lomi badanie) i na część z nich nadal nie umiem, bo ciągle się uczę. No ale obiecałam, że w razie wątpliwości po kursie, też może do mnie pisać. A że kobieta od razu poszła w działanie, pytania się pojawiały naturalnie. Nawet sama zaczęła robić swoje lomi badanie, wciągnęło ją obserwowanie procesu terapeutycznego.

Teraz po tych prawie dziewięciu miesiącach mogę powiedzieć, że Asia robi terapie ciała masażem i polecam ją z całego serca. Podziwiam ją za to, że się nie poddała, że miała odwagę zadawać mi niewygodne pytania, że dzięki niej, stałam się pewniejszą siebie nauczycielką. Jest też pierwszą moją uczennicą, która napisała u siebie na stronie, że skończyła kurs Lomi Lomi Fizjo. To wymagało naprawdę dużego zaufania i do siebie, i do mnie. Komu potrzeba terapii masażem, kogo boli od dawna, może umówić się do Asi. Przyjmuje w Wejherowie. Polecam dumna Kawula 😊

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nazywam się Kawula.

Agnieszka Kawula

Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!

Kawula wizytĘwka, serce
kolo

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie Polityka prywatności oraz Regulamin serwisu Google.
Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki Ci newslettera, a ich administratorem będzie Agnieszka Kawula. Szczegóły: polityka prywatności.

Poruszyło Cię?

Napisz do mnie.

Może Cię również zainteresować

„Jestem wytrzymała” – powiedziała Małgosia pierwszego dnia lomi kursu. Potem powtórzyła to dnia drugiego i trzeciego. Czwartego odcięło jej prąd 😉. Sama się zdziwiłam, bo to kobieta petarda, więc trochę jak ja, nie tak łatwo...
Wiola przyjechała na kurs w sierpniu. Przemaglowała mnie naprawdę porządnie. Wypytała o działanie masażu lomi na ciało. Co to znaczy, że ciało się oczyszcza, albo ustawia na nowo, dlaczego tyle sikamy po masażu i skąd...
Kiedy Mata przyjechała do mnie na kurs lomi lomi od podstaw, tak naprawdę potrzebowała jedynie porządnego wsparcia i lekkiego ułożenia techniki. Wcześniej była na innym kursie i trochę pogubiona, z lekko oklapłymi skrzydłami przyjechała do...
Scroll to Top