Rany, otarcia, opuchnięte i bolesne miejsca ciała – wszystko mówi „dotknij mnie”. Naszym naturalnym odruchem, kiedy się uderzymy, jest przyłożenie tam dłoni. Więc dlaczego tak wiele miejsc na naszym ciele traktujemy jak wroga? Trzymamy pod kluczem o głodzie i bez wody? Dlaczego opuszczamy nasze tarczyce, żylaki i blizny? Dlaczego nie głaszczemy nabrzmiałych piersi przed okresem, skręconych kostek, kolan po kontuzji czy opuchniętych łokci? Dlaczego odwracamy oczy od tego, co potrzebuje naszego wsparcia?
Tyle razy po masażu słyszałam: „nikt mi nie masował tarczycy/żuchwy/świeżo zrośniętej rany/guza/węzłów chłonnych/brzucha” i tak dalej.
Chore miejsca w ciele potrzebują czułości i uwagi. Dotknięte, szybciej wracają do zdrowia, ale przede wszystkim są chciane. Najbardziej zaniedbana roślina, kiedy otrzyma odrobinę troski, odżyje.
Dotykam. Tych miejsc, które bolą mnie najbardziej w sobie, choć to trudne, kiedy szósty dzień ma się migrenę. Dotykam, tych miejsc w człowieku, który przychodzi do mnie na masaż. I doświadczam zawsze tego samego zdziwienia „jak to, myślałam/myślałem, że tego nie można masować, ale czuję się lepiej!”
Można. A nawet trzeba. Tak robię ja, do tego zachęcam. Ból też potrzebuje dotyku. Chyba zwłaszcza on…

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nazywam się Kawula.

Agnieszka Kawula

Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!

Kawula wizytĘwka, serce
kolo

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie Polityka prywatności oraz Regulamin serwisu Google.
Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki Ci newslettera, a ich administratorem będzie Agnieszka Kawula. Szczegóły: polityka prywatności.

Poruszyło Cię?

Napisz do mnie.

Może Cię również zainteresować

 „Gdybym znalazła taki masaż 50 lat temu, może nie spotkałoby mnie tyle problemów zdrowotnych po drodze” – przyznała 75 letnia pani Basia. „Słyszałam o tym masażu, ale jestem wierząca i bałam się wcześniej skorzystać” –...
Dlaczego witam Was dziś zdjęciami z mojej klatki schodowej spod poręczy? Już wyjaśniam. Przez ponad 13 lat praktyki Lomi Lomi nie umiałam o tym masażu opowiedzieć. Wszystkie słowa, które znajdowałam były pełne uniesienia, natchnienia i...
Kiedy tydzień temu zadzwonił do mnie mężczyzna i zapytał o termin na masaż, od razu odpowiedziałam „może uda się na koniec lutego”. Zanim padła odpowiedź: „ojej, ale nie da się nic zrobić?” usłyszałam ciszę pozbawioną...
Scroll to Top