Mariola rozpoczęła serię nauczycielek jogi, które podjęły naukę masażu lomi lomi fizjo. Uczyć nauczycieli innego fachu to jest wyzwanie, którego na początku się bałam. Zupełnie niesłusznie. Bo dobry nauczyciel już wie, że nauka od początku to nie takie proste, że wymaga pokory, ćwiczenia i samodyscypliny. I że warto słuchać nauczyciela, bo on już swoje przeszedł, albo i doczołgał się tu i tam, więc może o tym opowiedzieć uczniowi, żeby było mu ciut łatwiej. Dobry nauczyciel potrafi też być w roli ucznia.

Mariola najpierw przyjechała na masaż. Trochę była zdecydowana na kurs, a trochę chciała najpierw sprawdzić co to jest to lomi lomi. I tak posprawdzała, że wkręciła się mocno w masowanie! Zrobiła serię masaży swojej mamie, usprawniła jej ciało, a sama zaczęła nabierać coraz większej pewności jak ta forma pracy z ciałem działa na człowieka. Od czasu do czasu dostaję raporty z postępów i one przychodzą idealnie w chwili, kiedy sama potrzebuję dobrych wiadomości ze świata moich uczniów, że sobie radzą, że bawi ich nowa praca, że sprawdzają to, co im przekazałam na kursie.

Ostatnio spotkałyśmy się na kawie. Mariola ma wiele talentów, jednym z nich jest szycie. I przywiozła mi piękne, białe spodnie uszyte specjalnie dla mnie, oraz specjalnie do masażu! Przy kawie opowiedziała mi jak bardzo rozwinęła skrzydła i że ma ochotę na więcej. Więc polecam jej dobrą technikę i czułe serce. Wasze obolałe ciała będą w dobrych rękach. Z Mariolą mamy się blisko, więc mam szczęście, bo nie ma opcji, żebyśmy się nie spotkały na wymianie masażowej 😊. A komu blisko na jogę czy lomi w Wejherowie niech się nie waha! (Szukajcie Marioli Michty)

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nazywam się Kawula.

Agnieszka Kawula

Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!

Kawula wizytĘwka, serce
kolo

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie Polityka prywatności oraz Regulamin serwisu Google.
Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki Ci newslettera, a ich administratorem będzie Agnieszka Kawula. Szczegóły: polityka prywatności.

Poruszyło Cię?

Napisz do mnie.

Może Cię również zainteresować

Asia miała przyjechać na kurs w zeszłym roku, ale zdrowie postanowiło inaczej. I tak, po prawie roku nadszedł ten dzień. Z głowy wyskakiwały wszystkie najgorsze historie ze szkolnych lat. Oceny, przepytywania, sprawdziany, lęk przed odezwaniem...
Tego dnia na Gozo było wyjątkowo gorąco. Komary cięły jak wściekłe całą noc i znowu prawie nie spałam. Rano mieliśmy z mężem odwiedzić moją koleżankę Magdę. To ona opiekowała się mną, kiedy 15 lat temu...
Znałyśmy się „służbowo” i to ja byłam klientką gabinetu stomatologicznego, który prowadzi z mężem. Zawsze dzień przed wizytą, dzwoniła: „Pani Agnieszko, jutro o 10 pamięta pani?”. Czasem mignęła mi w mieście jej burza loków i...
Scroll to Top