Bo czasem, kiedy się przychodzi na Lomi Lomi Nui, można poskładać swoje ciało od nowa. Dziś kolejna odsłona z pamiętnika młodej masażystki. Wieje na tym nagraniu lekką grozą, ale co robić, taka praca 😉

PS Kiedyś marzyłam o tym, żeby być chirurgiem. Nawet chodziłam w liceum bo biol-chemu, ale z obu przedmiotów byłam noga, więc przeniosłam się szybko do prawniczo-dziennikarskiej klasy. Ale miłość do „grzebania w ciele” przetrwała co widać na załączonym, ruchomym obrazku.

Słuchaj podcastu na ulubionej platformie

Kawula masaż Lomi Lomi

Nazywam się Kawula.
Agnieszka Kawula...

Wierzę, że empatyczny dotyk i masaż, budzi do życia oraz zbliża ludzi.

Poruszyło Cię?

Wirtualne cappucino

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino.
Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!