Jak się odchodzi od siebie? Szybko. I na nic mądre książki, wykłady hinduskich mistrzów czy całe ściany cytatów inspiracyjnych na Instagramie. Kiedy odchodzi się od siebie, tych kroków nie słychać. Czasem gdzieś zamruga lampka ostrzegawcza, ale rzucasz jedynie: „Potem się tym zajmę”. I pół roku później jesteś już o kilkadziesiąt przekroczonych granic za daleko.


W ten Nowy Rok pozdrawiam Cię zza granicy. Nie, nie tej egzotycznej, ciepłej i takiej beztroskiej, jakiej sobie życzyłam i jaką planowałam. Tam, gdzie byłam raził mnie neon z napisem: „Jak ja się tu do cholery znowu znalazłam?”. I gapiłam się na niego leżąc pod kroplówką. I głodu nie mogłam zapchać żadnym jedzeniem, bo ciało bolało. Leżałam pod kocem wstydu i nie wierzyłam: „Serio? Ty?! Tęczowa, kolorowa, radosna, a jakby z węgla kamiennego?!” Tak. Ja też odchodzę daleko.


Kiedy odejdzie się zbyt daleko od siebie, w końcu w brzuchu zagra tęsknota. Rozejdzie się echem po pustych komnatach wewnętrznego skarbca. „Ktoś mnie obrabował? Kiedy?! Jak?! Dlaczego nie zadziałał alarm?!”. A to nie kradzież, tylko na własne życzenie przecieki. Podstępne. Ciche.


Myślałam, że dbam, że ładuję, że pielęgnuję. I to była prawda. Tylko nie wzięłam pod uwagę zmienionej rzeczywistości. Ilości podjętych nowych wyzwań. Setki nowych bodźców. Operowałam starą ładowarką w nowym systemie. Myślałam, że dając sobie tyle, ile dawałam, będzie okej. Nie było. I choć nie wiem czy starczy mi odwagi do takiego dbania o siebie, jakiego potrzebuję, podejmę odpowiednie działania. Bo jak się za sobą tęskni to najgorzej. Więc wracam. Bo fajnie się śmiać z pełnego brzucha bliskości.

A Ty? Gdzie jesteś? Co słyszysz?

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nazywam się Kawula.

Agnieszka Kawula

Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!

Kawula wizytĘwka, serce
kolo

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie Polityka prywatności oraz Regulamin serwisu Google.
Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki Ci newslettera, a ich administratorem będzie Agnieszka Kawula. Szczegóły: polityka prywatności.

Poruszyło Cię?

Napisz do mnie.

Może Cię również zainteresować

Najpierw umarła moja babcia. Akurat trwał kolejny indywidualny kurs lomi lomi, kiedy dostałam wiadomość. W tym czasie mój pies słabł. Ze spaceru na spacer było coraz trudniej. Guz, który wyrósł spod ogona, wymagał mocnych tabletek,...
Od dziś jestem oficjalnie instytucją szkoleniową! Taką uznawaną przez Urząd Pracy. Dzięki temu, osoby, które dostaną dofinansowanie od Państwa, na prowadzenie działalności gospodarczej, mogą zamarzyć sobie kurs Lomi Lomi Fizjo i szkolić się u mnie....
Co można robić o 7.44 w niedzielę? Na przykład zapisywać się na kurs online ze specjalistką ze Stanów, od masażu ostatecznego, dla chorych i cierpiących. Od ponad dwóch tygodni śledzę wszystko co tylko zdołam znaleźć...
Scroll to Top