Artystka lomi terapeutką

– Trochę się do lomi zraziłam, ale i tak postanowiłam do Ciebie przyjechać – powiedziała Małgosia, kiedy zawitała u mnie w Pucku po raz pierwszy jakoś pod koniec zeszłego roku. Trzy miesiące później skończyła u mnie indywidualny kurs lomi lomi.

I pozamiatane!

Cieszyłam się na kurs z Gosią. Bo to artystka. Jest autorką kolaży, tkanin artystycznych, asamblaży. Jej prace najczęściej mówią o jej lękach, obawach i traumach, a czasem marzeniach i fantazjach. Jak sama mówi: – Niektórych jestem świadoma i potrafię je nazwać, a inne „wychodzą”  ze  mnie  dopiero, gdy  zaczynam  tworzyć.  Zaczynam tworzyć, kiedy czuję, że „coś” za długo we mnie siedzi. Siedzi w głowie i w ciele. Sprawia dyskomfort, uciska i mam ochotę się tego pozbyć.

Więc było dużo rozmów właśnie twórczych, kilka lęków przemasowałyśmy, zamknęłyśmy też ważne etapy w życiu zawodowym. Gotową wypuściłam do Gdańska, gdzie stworzyła „Czułe miejsce” i od razu zaczęła masować! Kidy przyjechała do mnie tydzień temu na lomi powiedziała, że zrobiła już 37 masaży.

– No musiałam już przyjechać do Ciebie, bo mi się coś przytkało i od tygodnia nie masowałam. Boję się, że zapomnę!

I jak tu takiej nie kochać?!

Więc teraz otwieram mój kalendarz i sprawdzam, kiedy mam kilka dni urlopu. Druga połowa lipca mi wychodzi. Wtedy też chcę pojechać do Gosi na masaż! Co i Wam polecam bo jej dłonie i serce dużo dają.

Ech, żeby ci moi uczniowie wierzyli w siebie tak bardzo jak ja wierzę w nich, to byłoby im naprawdę dużo łatwiej ?.

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nazywam się Kawula.

Agnieszka Kawula

Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!

Kawula wizytĘwka, serce
kolo

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie Polityka prywatności oraz Regulamin serwisu Google.
Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki Ci newslettera, a ich administratorem będzie Agnieszka Kawula. Szczegóły: polityka prywatności.

Poruszyło Cię?

Napisz do mnie.

Może Cię również zainteresować

Asia miała przyjechać na kurs w zeszłym roku, ale zdrowie postanowiło inaczej. I tak, po prawie roku nadszedł ten dzień. Z głowy wyskakiwały wszystkie najgorsze historie ze szkolnych lat. Oceny, przepytywania, sprawdziany, lęk przed odezwaniem...
Tego dnia na Gozo było wyjątkowo gorąco. Komary cięły jak wściekłe całą noc i znowu prawie nie spałam. Rano mieliśmy z mężem odwiedzić moją koleżankę Magdę. To ona opiekowała się mną, kiedy 15 lat temu...
Znałyśmy się „służbowo” i to ja byłam klientką gabinetu stomatologicznego, który prowadzi z mężem. Zawsze dzień przed wizytą, dzwoniła: „Pani Agnieszko, jutro o 10 pamięta pani?”. Czasem mignęła mi w mieście jej burza loków i...
Scroll to Top