Nie wiedziałam, że przyczepienie tabliczki na bramę może łączyć w sobie tyle emocji! Po prawie 15 latach praktyki, mam odwagę na takie słowa jak „terapia bólu masażem”. Jestem kompletnie, absolutnie i do odwołania zakochana w mojej pracy.

I choć każdy kto ma dotrzeć na Kasztanową 28 w Pucku, zawsze trafia, dla mnie tabliczka jest symbolem. Już się nie wstydzę, nie boję i jestem dumna z tego, kim się przez te wszystkie lata pracy stałam. Sama siebie podziwiam i to takie uczucie, które warto czuć. Nigdy nie przypuszczałam, że dam radę dojść do tego punktu w życiu, w pracy, w sobie…

Marzenie pomogła zrealizować jedyna graficzka na świecie, która tak dobrze mnie rozumie! Ostatnie dwa miesiące pracowała nad 12 obrazami dedykowanymi Lomi Lomi Fizjo i temu jak czuję masaż. A przenieść to, co mam w głowie na obraz to jest sztuka!

Na moją ekipę monterską mogę liczyć zawsze! Pan Mąż oraz piesław Gandzisław, najlepsze wsparcie emocjonalno-życiowe.

Podobał Ci się ten wpis? Podziel się z innymi!

Jeśli treści, którymi się dzielę, są dla Ciebie ważne lub inspirujące, możesz zabrać mnie na wirtualne cappuccino. Z przyjemnością dam się zaprosić.

Nazywam się Kawula.

Agnieszka Kawula

Jestem jak Bond, James Bond. Moje super moce to hawajski masaż Lomi Fizjo oraz automasaż. Jestem dziewczyną z YouTube’a. Ciągną do mnie jednorożce i kocham cappuccino. Mam najfajniejszego psa terapeutę!

Kawula wizytĘwka, serce
kolo

Nie przegap kolejnych wpisów!

Zapisz się na mój newsletter i bądź na bieżąco!

Ta strona jest chroniona przez reCAPTCHA. Mają zastosowanie Polityka prywatności oraz Regulamin serwisu Google.
Twoje dane będą przetwarzane w celu wysyłki Ci newslettera, a ich administratorem będzie Agnieszka Kawula. Szczegóły: polityka prywatności.

Poruszyło Cię?

Napisz do mnie.

Może Cię również zainteresować

Dlaczego witam Was dziś zdjęciami z mojej klatki schodowej spod poręczy? Już wyjaśniam. Przez ponad 13 lat praktyki Lomi Lomi nie umiałam o tym masażu opowiedzieć. Wszystkie słowa, które znajdowałam były pełne uniesienia, natchnienia i...
Miałam 28 lat, byłam tuż przed rozwodem i nie wiedziałam, jak żyć. Nie miałam pojęcia, gdzie się płaci rachunki za prąd, czy będzie mnie stać kiedykolwiek na samodzielne mieszkanie, z czego zarobię na jedzenie (bo...
“Nie potrzebuję Cię”. Zdanie, które może zaboleć, jest jednym z najlepszych jakie może paść z ust mojego klienta-pacjenta. Słyszę je coraz częściej, kiedy zbliżamy się do końca spotkań terapii masażem. Kiedyś najbardziej na świecie chciałam...
Scroll to Top