Od przeszło dwóch lat słucham podcastu The Trevelers (nazwa od niedawna, niegdyś Daily Travel). Przewędrowałam przeszło 3 tysiące kilometrów ścieżkami wszelkimi i często za towarzyszy miałam bohaterów właśnie tego podcastu. Dziś, w dniu czwartym akcji „Słucham podcastów w ruchu”, po dłuższej przerwie wróciłam i po raz kolejny oczy mi zwilgotniały od wzruszeń i rozbłysły świeżością.
Fantastycznie słuchać o możliwościach, nowych ścieżkach w samym sobie do odkrycia i o ludziach, którzy wychodzą daleko poza swoją strefę komfortu dając przykład, inspirując, motywując, poruszając lekko przykurzone struny…
Lekcja ze szkoły Rolfa Pottsa
I
Od przeszło dwóch lat mieszkam za granicą. W zasadzie ruszyłam w nieznane z dnia na dzień, pakując najpotrzebniejsze rzeczy, sprzedając i rozdając nadbagaż, nie znając języka. Myślałam, że będzie łatwiej. No było… Inaczej ;-). Ale wyruszyłam z czystej ciekawości tego co jest kawałek dalej poza strefą komfortu, a nawet jeszcze dalej, gdzie nie miałam możliwości narysowania mapy do tego fragmentu mojego życia… Trochę po omacku, nie raz miałam ochotę zawrócić do obwąchanych kątów. Ale wtedy bym się wiele nie nauczyła. I podpisuję się pod tym co mówi Rolf, że fakt podróżowania wpływa na ciekawość, na kreatywność, na patrzenie na życie codzienne w świeży sposób.
II
Podróżowanie popycha do zaczynania ciągle od nowa. To bezustanny akt kreacji. To metafora by z ciekawością eksplorować każdy dzień, niezależnie od tego, czy się przemieszczasz z miejsca na miejsce czy nie, zawsze mogą Cię spotkać niespodzianki, jeśli będziesz czujny, otwarty i gotowy spojrzeć na to co znane z innej perspektywy. Jeśli zechcesz, jeśli poczujesz, że warto coś zmienić, że to życie jakie wiedziesz teraz Cię gniecie, dowiedz się co wymaga renowacji i zacznij malować nowy krajobraz… To nie jest jedynie słuszna droga tylko jedna z wielu możliwości… Wybierz, tę, która będzie dla Ciebie odpowiednia.
III
Podróżowanie może przekształcić Cię w kogoś, kto widzi możliwości a nie przeszkody. Jednak warunkiem poszerzenia horyzontu jest wyruszenie kawałek dalej, tuż za granicę znanego. Tam pojawia się wręcz przerażająca ilość możliwości, bo możesz iść w dowolnym kierunku, gdziekolwiek zapragniesz. I to nic, że się nie wie co dalej, jak będzie wyglądał kolejny dzień. I to nic, że nie będzie coś szczegółowo zaplanowane. Tu pojawia się pole dla kreatywności, inspiracji i możliwości.
The end
Pytanie czy zechcesz je wykorzystać czy dasz się zamknąć w klatce swoich przekonań… Pytanie czy wyruszysz i pójdziesz dalej, czy zawrócisz? Nawet jeśli się potkniesz, idź dalej. Nie wracaj do miejsca upadku. Wyciągnij lekcję, podziękuj za doświadczenie i idź dalej!
Dziś mogę powiedzieć, że wykorzystałam maksymalnie czas jaki sobie podarowałam w obcym kraju. Wycisnęłam możliwości, pobrałam przyspieszony, intensywny kurs życia. I wracam do Polski. Ale nie do znanego i bezpiecznego. Wracam do nowego z przygotowanymi możliwościami skrojonymi specjalnie na moje potrzeby. Co przyniesie mi ten czas? Nie wiem, boję się trochę, ale mimo wszystko wchodzę w TO ;-). Do zobaczenia na szlaku!
A tymczasem jutro dzień piąty podcastowego wyzwania i jak zwykle, zupełnie nie mam pomysłu czego posłucham. Dam się mile zaskoczyć!