Wyobraź sobie, że ktoś Ci mówi: – Jesteś bezpieczny. Możesz spokojnie odetchnąć. Podziwiam Cię. Wzruszasz mnie. Fajnie, że jesteś.
A teraz wyobraź sobie, że człowiek milczy, ale dotyk mówi wszystko. Miękkie dłonie ułożone na Twoim ciele. Nawet nie muszą się poruszać. Ot, swobodnie leżą na Twoich ramionach.
Psychoterapeuta Patrick Casement powiedział: „Będę Cię trzymać tak długo, aż będziesz gotów utrzymać się sam”. Co to może znaczyć?
Piętnaście lat temu moja przyjaciółka masażystka i fizjoterapeutka zaprosiła mnie na sesję przytulania. Powiedziała: – Aga przyjdź, usiądziemy na kanapie i będę Cię przytulać przez minimum dziesięć minut.
Zgodziłam się, ale wiecie jaka była moja pierwsza myśl? To będzie jakiś koszmar!
I początkowo był, choć przytulała mnie przecież przyjaciółka. Jedyny człowiek w tamtych latach, którego dopuściłam do siebie.
W trakcie moja głowa pękała od myśli: – O Boże, kiedy to się skończy?! Co ona sobie o mnie myśli?! Spociłam się i pewnie śmierdzę! Zaraz się uduszę! Wszystko mnie swędzi. Zimno mi. Ale to jest dziwne. I co, mam siedzieć jak taki kołek? Puść mnie już!
Kiedy położyła jedną dłoń na mojej potylicy, a drugą na środku pleców, pierwszy raz w życiu poczułam brak dotyku w moim życiu. Tak, brak. I że to bardzo, bardzo smutne być go pozbawionym. I nawet nie wiedzieć, że można za nim tęsknić.
Tamta sesja przytulania, nauczyła moje komórki dotyku takiego, który wypełnia czarne dziury w duszy, a twarde, zimne blizny ciała, przykrywa ciepłem.
Dlatego nawet jeśli nie znasz dobrego dotyku, wystarczy, że znajdziesz kogoś, czyje ramiona i dłonie powiedzą: – Masz moje wsparcie. Ty i cała Twoja historia. A nawet wszystkie Twoje myśli. Daj się przytulić. Poproś kogoś zaufanego. Zniknij w bezpiecznym objęciu. I zobacz co Ci to zrobi, o czym przypomni, co przyniesie, a co zabierze.
Albo idź na masaż, jak mój ostatni klient, który na pytanie: – Co Pana do mnie sprowadza? Odpowiedział: – Przyszedłem po dobry dotyk.
PS A z czym Tobie się kojarzy dobry dotyk? Czym jest dla Ciebie?