Doceniam!

W mieszkaniu pachnie bzem. Podarowanym. I chlebem. Upieczonym. I kawą. Świeżo zmieloną. I deszczem. Padającym. I psem. Szczęśliwie zmęczonym. A ja w tym mieszkaniu trochę śpię, trochę wącham, trochę pracuję, trochę gotuję, trochę się lenię, trochę w nim a trochę poza. I w tym samym mieszkaniu narzekałam ostatnio dużo. Bo dość miałam. I zapachów, i odgłosów, i psów, i ludzi, i ścian goło-skośnych, i wszystkiego no po prostu. Nie i już… A wtedy przyszło olśnienie. Żeby nie psuć tego co mam myśleniem o tym, czego nie mam, bo to co mam dziś było kiedyś jedynie w sferze marzeń… (więcej…)

Czytaj dalejDoceniam!